I w sto koni nie dogoni dnia , który przeminął..

... czyli nadrabianie zaległości...

W listopadzie odbył się CZWARTY ZLOT fanek i fanów krawiectwa. Odbył się w mieście jak najbardziej ku temu odpowiednim- w Łodzi, i w miejscu , które, jak żadne inne, do tego się nadaje - w Strimie.  

https://www.strima-atelier.com/

 I znowu się działo: ploty i ploteczki, krzyżowały się z informacjami na tematy krawieckie i przeplatały z szumem  maszyn do szycia. A było na czym szyć! Bowiem Strima Atelier użycza nie tylko dachu nad głową, ale i parku maszyn : od domowych po przemysłowe.

Szyło się , szyło. Uszyte zostały maskotki na aukcję charytatywną, a tkanin dostarczyli :

Jak komuś szybko poszło- vide: mnie- można było skorzystać z wykrojów Burdy :

i z otrzymanych tkanin, uszyć coś dla siebie... a o tym w innym poście.

Fajnie było się ponownie spotkać. Dziękuję, tym ,którzy przyczynili się do powstania idei zlotów krawieckich, tym , którzy je organizują i mam wielką nadzieję, że będzie kontynuacja...

A oto relacja obiektywem zlotowego fotografa:

https://plus.google.com/photos/105752156296847816038/albums/5950242090977848177?banner=pwa

Pozdrawiam